BÓL  A  PPS

 

 

         Rozpatrując zagadnienie bólu w  rozważanym przez nas schorzeniu nie sposób nie uciec się do ogólnego pytania: Czym w ogóle jest ból? Jak powstaje? Skąd pochodzi? Dlaczego go odczuwamy?

Zagadnienie to ujmują monografie liczące nieraz dobrze ponad 400 stron i to jeszcze mało by wyczerpać temat...  Przedstawienie więc tego w skrócie to karkołomne zadanie. Ale spróbować można.

 

        Gdziekolwiek ból by nie powstał czy nie powstawał - w jakim receptorze (czujniku) i jakiego rodzaju by on nie był (ostry, tępy, miejscowy, ogólny, pourazowy, samoistny) - jest on uświadamiany przez nas w naszej świadomości i jest udziałem czynności OBWODOWEGO  I  CENTRALNEGO  UKŁADU  NERWOWEGO. Z miejsca, w którym ból powstaje i który identyfikuje receptor "czujnik" - ból ten jako impuls nerwowy przewodzony jest drogą nerwów czuciowych do mózgowia i tam właśnie "uświadamiany" i interpretowany. Wiemy: ból jest czymś niekorzystnym, czymś do zwalczania ale pełni też dla wszystkich istot żywych rolę systemu ostrzegawczego pozwalając uniknąć wielu sytuacji powodujących potencjalnie groźne lub bardzo groźne uszkodzenie organizmu - jest czymś w rodzaju "dzwonka alarmowego". A dzwonek jak to dzwonek - często udaje się wyłączyć, choć to nie bywa zawsze proste i udaje się poprawić naszą jakość życia. Ból towarzyszy wielu, wielu schorzeniom niby cień  - my postaramy się odpowiedzieć na pytanie: skąd bierze się on w PPS? (zakładamy najpierw: w "czystym" PPS - bez udziału innych dodatkowych "bólowych" schorzeń). Choć powiedzmy sobie szczerze: nie ma czegoś takiego jak "czysty" PPS, bo jest to przecież ZESPÓŁ  CHOROBOWY  w  różnych postaciach  powstałych przez z górą 40 lat, o przebogatej symptomatologii. Ale jednak teoretycznie można pokusić się o zadanie pytania: a skąd ból w "czystym " PPS "? .

       I tu odwołamy się do tematu funkcjonowania jedno - i wielopoziomowego ODRUCHU  SPRZĘŻENIA  ZWROTNEGO   dotyczącego układu neuromięśniowego. (Proponuję zerknąć przy okazji na rysuneczek przedstawiający skrótowo unerwienie mięśnia i połączenia w jego zakresie).   

 

       

           Jak już wiemy z naszych Listów, ruch - czyli skurcz mięśnia wywołuje IMPULS NERWU RUCHOWEGO ALFA (ten gruby czerwony), który to nerw wychodzi z ROGU  PRZEDNIEGO rdzenia kręgowego i poprzez płytkę neuromięśniową kontaktuje się z włóknami mięśniowymi i który właśnie bywa ofiarą ataku wirusa poliomyelitis. Ale zakładamy: nie było ataku wirusa, NERW ALFA jest zdrowy i funkcjonuje prawidłowo. Skąd ten czerwony NERW RUCHOWY ALFA ma wiedzieć kiedy i jak intensywnie pobudzić unerwiany przez siebie mięsień? Nawet wtedy kiedy mięsień nie musi się kurczyć? NERW ALFA  wie o tym, bo trzymają go w "ryzach" te granatowe nerwy dochodzące do rogu tylnego - CZUCIOWE  NERWY  II  oraz  I B. Mają one komunikację z NERWEM  ALFA  w drodze połączeń synaptycznych w istocie szarej rdzenia - innymi słowy  - jest komunikacja pomiędzy  ROGIEM  TYLNYM  A  PRZEDNIM  RDZENIA. A więc jeśli tylko ten czerwony  ALFA  sobie za dużo pozwoli, to czarne II oraz IB go "przyhamują", a jak ten czerwony ALFA się będzie "ociągał" z impulsacją, to te czarne go "popędzą " do pracy i do zwiększenia pobudzenia mięśnia. MIĘDZY  NERWEM  ALFA (czerwonym grubym) a NERWAMI CZUCIOWYMI II oraz IB krążą  stale  impulsy  nerwowe  i  zapewniają  stałe  TAK  ZWANE  NAPIĘCIE SPOCZYNKOWE  MIĘŚNIA. MIĘŚNIE NIGDY  W WARUNKACH  PRAWIDŁOWYCH  NIE "ŚPIĄ "  - MUSZĄ MIEĆ I MAJĄ  ZAPEWNIONĄ   STALE  zbawienną  dla siebie  IMPULSACJĘ  PRZEZ  NERW  ALFA (choć i nie tylko). Siłę tego napięcia spoczynkowego kontrolują stale specjalne receptory w aparacie mięśniowym:  WRZECIONKO  MIĘŚNIOWE  I  NARZĄD  ŚCIĘGNOWY. Pierwszy kontroluje długość mięśnia a drugi - jego napięcie. A ten cienki czerwony NERW  GAMMA  kontroluje czułość wrzecionka mięśniowego by nie było ono zbyt "nadwrażliwe" ani zbyt mało czułe -  tak w sam raz, aby mięsień w spokoju trzymał się "elegancko" we właściwym i stałym  NAPIĘCIU  MIĘŚNIOWYM i aby pozostawał w swoistej równowadze statycznej. I tak to sobie krąży w kółko  - od czerwonych   do czarnych  poprzez rdzeń kręgowy i rogi tylne i przednie. I choć mięsień nic nie "robi" - to jednak pracuje - MUSI  UTRZYMAĆ  SWOJE  NAPIĘCIE  SPOCZYNKOWE  I  SWÓJ  METABOLIZM.

      No dobrze - a jak padnie wreszcie rozkaz: kurczyć się!! - do pracy!!  Rozkaz przychodzi z góry  tymi żółtymi  SZLAKAMI  PIRAMIDOWYMI  albo z naszej woli albo mimowolnie (automatyczny odruch obronny czy przystosowawczy). Na dany rozkaz musi odpowiedzieć oczywiście czerwony  ALFA i pobudzić mięsień do skurczu - i tym razem  czarne  NERWY CZUCIOWE  II  oraz IB z rogu tylnego nie mają zgody na hamowanie NERWU ALFA - teraz muszą pozwolić na skurcz mięśnia. Żeby choć trochę przybliżyć stopień skomplikowania zagadnienia możemy rozpatrzyć proces zgięcia nogi w kolanie: Pada rozkaz  "zgiąć nogę  w kolanie" - rozkaz idzie naturalnie "żółtą drogą"  - czerwone NERWY  ALFA  dla mięśni zginaczy wysyłają impuls - jednocześnie granatowe II  oraz IB mają zabronione hamowanie - ale to za mało: drogą "żółtych"  idą rozkazy  do poziomu rdzenia dla mięśni prostowników: nie zabraniać!!  I czerwone nerwy ALFA  tym razem dla prostowników zmniejszają swą impulsację, bo te granatowe z ich poziomu  je po prostu hamują. Następuje zgięcie kończyny w kolanie - z siłą  stale kontrolowaną przez odnośne  WRZECIONKA MIĘŚNIOWE  I NARZĄDY  ŚCIĘGNOWE. W rzeczywistości cały ten proces jest nieustannie kontrolowany przez CENTRALNY  UKŁAD  NERWOWY, a liczba wzajemnych połączeń (synaptycznych)  w obrębie rdzenia kręgowego  jest  olbrzymia  - nerwy "czerwone" wielokrotnie "przenikają się" i łączą, komunikują z "granatowymi" i odwrotnie i to na najróżniejszych poziomach. No to wyobraźmy sobie teraz grę mięśniową podczas zwykłego chodu - a na przykład przy grze na skrzypcach albo chodzeniu po linie??

 

      No i tutaj dochodzimy powoli do sedna sprawy:  A  CO SIĘ  DZIEJE, GDY  USZKODZONE W PPS NERWY  ALFA  NIE DZIAŁAJĄ???

Z grubsza można rzec: nerwy  "granatowe" II oraz IB  "poganiają"  - nerwie ALFA!  nie pobudzasz!  Czujniki meldują  brak napięcia mięśnia!  Czerwony  ALFA do roboty! Alfa w PPS się nie odzywa, "czarne" alarmują coraz silniej - i tak nadmiernie pobudzone - mając liczne połączenia z innymi nerwami czuciowymi - wywołać mogą w naszym mózgu uczucie doświadczane jako ból. Dodatkowo: jeśli czerwone ALFA unerwiające np. mięśnie zginacze są uszkodzone przez wirus poliomyelitis, to czarne od mięśni zginaczy nie hamują swoich  czerwonych ALFA, a te wywołują nadmierne napięcie spoczynkowe tych zginaczy  i występują  BOLESNE  PRZYKURCZE. Po prostu powstają pewne grupy mięśniowe, które poprzez chroniczne przeciążenie spoczynkowe mogą dawać bóle "metaboliczne" - jak w kwasicy mięśniowej.

     Tak by to wyglądało w "czystym" PPS - ale "czysty" PPS nam się nie uchowa długo - wskutek powyższych mechanizmów ta niezwykle subtelna równowaga gry mięśniowej się burzy - jedne mięśnie "ciągną" mocniej, inne  - "śpią" degenerując się przy tym metabolicznie. Następują liczne lokalne przeciążenia  w mechanice narządu ruchu - co też jest DODATKOWYM  ŹRÓDŁEM  BÓLÓW  w tym obrębie. Przeciążone stawy, ścięgna, mięśnie, brak stabilności kręgosłupa wskutek zarówno nierównomiernych obciążeń poprzez masę mięśniową  tułowia jak i nieprawidłową mechanikę chodu   - dokładają swoje  - powstają bolesne  ZESPOŁY  KORZENIOWE.  I ziarnko  do ziarnka  - i jak pisała jedna  z Naszych  Koleżanek  - Ona "boli  cała". To jest prawda, gdyż wiele skumulowanych źródeł impulsów bólowych może utrwalić w naszej świadomości istnienie jakiegoś niezdefiniowanego przewlekłego bólu  - może powstać taki rodzaj "bólu centralnego" - zadomowionego w naszej świadomości jak ból "fantomalny" - gdy bolą palce amputowanej dawno kończyny.

      Na marginesie chciałbym zaznaczyć, że powyżej opisane zaburzenia tak precyzyjnej automatyki narządu ruchu mają swój niestety olbrzymi udział w powstawaniu skłonności do UPADKÓW, które już poruszaliśmy wielokrotnie we wzajemnych listach.

 

(Korzystałem  w opracowaniu z publikacji  "Diagnostyka topograficzna  w neurologii"  Petera Duusa, PZWL 1992.     

Pozwoliłem sobie dodać "podszlifowany" przez Małgosię rysuneczek (schematyczny)  części  układu neuromięśniowego, który właśnie przywołuję w powyższym przedstawieniu.)

 

        Tak "leciutko" ruszyliśmy ten temat - a zmobilizował mnie do tego Tadeusz - który niezwykle wnikliwie i niestrudzenie wertuje przepastne zasoby Internetu. Jego ciekawość inspiruje mnie do rozszerzania pewnych tematów - a takich -  zapewniam Was -  mnóstwo!  Jeszcze by się przydało rozwinąć tematykę schorzeń, które mogą PRZYPOMINAĆ  PPS (SLA, fibromialgia, miastenia, zatrucia, itd.) - wszystko przed nami!

 

Pozdrawiam,

Rysiek